Płeć: Mężczyzna
Przynależność: Należy do Projektu.
Stanowisko: Generał, choć sam uważa, że nie do końca się w tym sprawdza.
Ranga: Zwykle C, ale jeśli go wkurzysz to automatycznie wskakuje na S.
Ranga: Zwykle C, ale jeśli go wkurzysz to automatycznie wskakuje na S.
Moce: Moc Hiiragi'ego jest dość skomplikowana, a opiera się przede wszystkim na energii, którą w sobie posiada. Potrafi ją kumulować i przekazywać między innymi do kul swojej snajperki, które dzięki temu mogą stać się pociskami samonaprowadzającymi się. Takie kule różnią się od zwykłych właściwie tylko tym, że "płoną" niebieskim płomieniem i mają większą siłę przebicia. Shinya jest także w stanie skumulować energię, która przybiera kształt wielkiego niebieskiego tygrysa w jaśniejsze paski.
Aparycja:
- Włosy: Białe, średniej długości z postrzępionymi końcami, które zwykle nosi swobodnie opadające po obu stronach głowy. Czasem tylko, głównie do treningów i na misje układa je tak, by pasma po lewej stronie przylegały mu do głowy i nie przeszkadzały, gdy strzela.
- Twarz: Przede wszystkim uwagę zwracają niebieskie tęczówki z nienaturalnymi czarnymi obwódkami wokół. Zwykle obserwują wszystko z obojętnym wyrazem, jakby były martwe, ale kiedy wdaje się z kimś bliższym w rozmowę lub zwyczajnie zaczyna sobie żartować, natychmiast wstępuje w nie życie i zaczynają błyszczeć zabawnymi iskierkami. Poza tym zgrabny i ostro zakończony nosek oraz wąskie, ale kształtne wargi nadają ostrości jego wizerunkowi. Który natychmiast znika, kiedy mężczyzna się uśmiecha.
- Ciało: Jest bardzo szczupły jak na metr osiemdziesiąt trzy wzrostu. Wystarczy by wyciągnął ręce w górę i na spokojnie można policzyć wszystkie jego żebra. Mimo to bardzo wysportowany i z nie najgorszą kondycją, która podupada, kiedy białowłosy nie pożywia się przez dłuższy czas. Nie narzeka na budowę swojego ciała, choć mało kto ma okazję zobaczyć je bez wojskowego munduru.
- Znaki szczególne: Przede wszystkim mundur i białe rękawiczki oraz ukochana snajperka, którą zabiera ze sobą ilekroć opuszcza placówkę Projektu. Kiedy przebywa się z nim dłużej można dostrzec, że znakiem szczególnym u niego jest także uśmiech, który z łagodnego i uprzejmego, przeradza się w rozbawiony, zajmujący trzy czwarte twarzy wampira i na odwrót.
Charakter: Na pierwszy rzut oka to naprawdę spokojny mężczyzna, umiejący trzymać emocje na wodzy. Sprawia wrażenie kogoś, kto wiecznie wszystko obserwuje i zapamiętuje każdy szczegół, by potem w przyszłości go wykorzystać. Hiiragi przez lata nauczył się opanowania w czasie wojny, które przeniósł do życia codziennego i wykorzystuje je, by panować nad swoimi instynktami, które niekiedy chcą wyrwać się spod jego kontroli. Niestety nie zawsze mu to wychodzi i kiedy odzyskuje nad sobą panowanie, jest mu niezmiernie wstyd za to, że okazał się być za słaby. Białowłosy nie lubi okazywać swojej słabości w ten sposób, chociaż z płaczem przy innych nie ma już takiego problemu. Nie znaczy to oczywiście, że robi to nagminnie, ale zdarzyło mu się kilka razy uronić łzę, kiedy przyjaciel wracał cały z niebezpiecznej misji. Przywiązuje się do przyjaciół i współpracowników bardzo mocno, a kiedy trzeba to robi wszystko, by ich ochronić. A przynajmniej robi to co może, choć nierzadko jest po prostu bezsilny w porównaniu z ich oślim uporem i zaślepieniem pewnymi sprawami.
W placówce postrzegany jako odpowiedzialny, zaradny generał, który nie pozwala wykonywać swojemu oddziałowi bezmyślnych ruchów. Każdą misję ma zawsze obgadaną szczegółowo z przywódcą i doradcą, a nieprzewidziane sytuacje konsultuje ze swoimi ludźmi. Stara się by w jego oddziale panował spokój i zaufanie względem wszystkich. Każdy spór stara się natychmiast rozwiązywać, wierząc, że tylko zgoda i pełne zaufanie w zespole mogą doprowadzić do sukcesu. Po którejś z kolei próbie podkradnięcia smakołyku z kuchni, została mu przyszyta także łatka "niepohamowanej miłości do chleba".
Prywatnie jest bardzo optymistyczną osobą z dość specyficznym poczuciem humoru. Jednym z jego ulubionych zajęć jest przerabianie naszkicowanych przez siebie portretów lu nawet karykatur w śmieszny sposób. Niekiedy spod jego ołówka wychodzą także śmieszne sytuacje powstające w jego umyśle, które czasem można ułożyć w komiksy. Nie uważa się za odpowiedzialną osobę, chociaż stara się to zmienić jak tylko może, hodując w pokoju kwiaty. To znaczy kaktusy, bo tylko tych jak na razie nie zabił.
Mocne i słabe strony:
Słabe:
W placówce postrzegany jako odpowiedzialny, zaradny generał, który nie pozwala wykonywać swojemu oddziałowi bezmyślnych ruchów. Każdą misję ma zawsze obgadaną szczegółowo z przywódcą i doradcą, a nieprzewidziane sytuacje konsultuje ze swoimi ludźmi. Stara się by w jego oddziale panował spokój i zaufanie względem wszystkich. Każdy spór stara się natychmiast rozwiązywać, wierząc, że tylko zgoda i pełne zaufanie w zespole mogą doprowadzić do sukcesu. Po którejś z kolei próbie podkradnięcia smakołyku z kuchni, została mu przyszyta także łatka "niepohamowanej miłości do chleba".
Prywatnie jest bardzo optymistyczną osobą z dość specyficznym poczuciem humoru. Jednym z jego ulubionych zajęć jest przerabianie naszkicowanych przez siebie portretów lu nawet karykatur w śmieszny sposób. Niekiedy spod jego ołówka wychodzą także śmieszne sytuacje powstające w jego umyśle, które czasem można ułożyć w komiksy. Nie uważa się za odpowiedzialną osobę, chociaż stara się to zmienić jak tylko może, hodując w pokoju kwiaty. To znaczy kaktusy, bo tylko tych jak na razie nie zabił.
Mocne i słabe strony:
Słabe:
- Jeśli już ktoś go porządnie wkurwi, to jest w stanie roznieść całą salę własnymi rękoma lub zaatakować losową osobę w pobliżu. Oczywiście jest mu za to potem wstyd, jednak w trakcie takiego szału nie za wiele do niego dociera.
- Chyba poczucie humoru można do tego zaliczyć, gdyż nie zawsze wszyscy je rozumieją... A może to po prostu on ma kiepskie poczucie humoru?
- Jest strasznym śpiochem. Naprawdę ciężko przychodzi mu wygrzebanie się z ciepłej pościeli, szczególnie, jeśli ma przy sobie swoją ulubioną poduszkę w kształcie kromki chleba.
- Czasem zdarza mu się upić, szczególnie w towarzystwie doradcy. Wtedy rozwiązuje mu się język i choć zwykle plecie niezrozumiałe głupoty, zdarza mu się także wygadać rzecz, które nie powinny ujrzeć światła dziennego. Z tego powodu kilka razy oberwał boleśnie od przyjaciela.
- Żeby go wkurzyć, trzeba się naprawdę mocno postarać.
- Celność. Jest znakomitym snajperem, a dzięki wyostrzonym zmysłom jest w stanie trafić cel nawet z odległości bliskiej dwóm kilometrom.
- Wbrew pozorom bardzo trudno się rozprasza, jeśli skupi się na zadaniu. Nie przeszkadzają mu ani strzały, krzyki czy nawet szarpanie za ramię.
- Jest zdolnym ogrodnikiem. Co prawda potrafi utrzymać przy życiu jedynie kaktusy, ale to zawsze coś, czyż nie? Szkoda tylko, że nie są jadalne.
- Czy umiejętność sporządzania karykatury każdego z członków Projektu to zaleta czy wada? Zwykłe portrety i obrazy także szkicuje, jednak uważa to za nudne zajęcie.
Partner: Jak na razie wystarcza mu droczenie się z co bliższymi mu osobami.
Rodzina: Biologicznej rodziny nie miał nigdy, odkąd sięga pamięcią, wiecznie był pod czyjąś opieką, aż w końcu zaadoptowała go rodzina państwa Hiiragi. Dwie młodsze siostry i rodzice, do całej czwórki mocno się przywiązał, jednak zostali szybko rozdzieleni, a dwudziestoczteroletni wtedy Shinya trafił do oddziału szkoleniowego. Kiedy został generałem w wampirzej armii, jego kilkuosobowa brygada była dla niego jak rodzina, która obecnie składa się tylko z białowłosego i jego najlepszego przyjaciela - Gurena.
Ciekawostki:
- Nie przepada za smakiem krwi, ale że jest to jego główny pokarm, zmuszony jest ją spożywać. Jeśli już musi to najbardziej odpowiada mu AB.
- Za to uwielbia chleb i mimo iż jest on dla niego szkodliwy, nie przeżyje tygodnia, by nie zjeść przynajmniej kromki.
- Choć pochodzi ze wschodnich wybrzeży Azji, jego wiara opiera się na wielu różnych wierzeniach, między innymi Inuitów. Za swoje zwierze duchowe uznaje białego tygrysa.
- Posiada najprostszy karabin snajperski, który dzięki jego mocy osiąga wyniki porównywalne z najlepszymi egzemplarzami. Czasem przyczepia na jej końcu niewielkie ostrze, którym może dźgnąć przeciwnika.
- Mieszka w jednoosobowym pokoju. Kiedyś dzielił inny z Gurenem, ale pewne sprawy przybrały niezbyt ciekawy obrót, dlatego zdecydowali, że powinni jednak mieć oddzielne pokoje.
- Zdarza mu się lunatykować. Wtedy zwykle człapie do kuchni i podkrada chleb, a następnego dnia zwija się z bólu. Raz zabłądził do innego pokoju i zwędził stamtąd alkohol i pomarańcze. Właściciele pokoju nie byli zbyt zadowoleni...
- Ulubioną podusię dostał na czterdzieste piąte urodziny od Gurena. Do tej pory nie dowiedział się, skąd mężczyzna ją wyczarował.
Operator: Miśka098 | miskazhwr@gmail.com | Chuuyaaaa~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz